Legendy PRL cz.1

To ich kochał cały PRL! Choć w telewizji niewiele można było zobaczyć, a szara rzeczywistość raczej nie pozwalała marzyć przeciętnemu, szaremu obywatelowi o celebryckiej sławie, w PRL-u istniały ikony, które znał każdy. Pamiętacie?

1. Adam Słodowy, czyli złota rączka komuny. W latach 60. oraz 70. prowadził popularny program dla młodzieży „Zrób to sam”. Śmiało nazwać go możemy prekursorem idei DIY, czyli „do it yourself” w Polsce. Niecodzienne pomysły na zrobienie czegoś z niczego były znakiem rozpoznawczym Pana Adama, który choć już od wielu lat nie występuje w telewizji, dalej kojarzony jest przez starsze pokolenia jako człowiek, dla którego nie było do zrobienia rzeczy niemożliwych. Obecnie Pan Adam Słodowy – mistrz kreatywności – mieszka w Warszawie, skończył już 93 lata. W PRL-u nazywany był żartobliwie głównym przeciwnikiem : -pomożecie?! -zrób to sam! 😉 KEyktkqTURBXy9hNDkyMDgxOTliZTVhOGY2MjU0YzU5NmVjNDFiZDhlOC5qcGVnkpUDBM0Dos0hM80SrJMFzQMgzQHC

 

2. Andrzej Zaucha – jeden z najwybitniejszych artystów polskiej muzyki rozrywkowej,  wszechstronnie utalentowany muzyk odnajdował się wielu gatunkach. Muzyczny samouk doskonale radził sobie w jazzie i rocku. Jego wielkie hity, w tym „Byłaś serca biciem” do dziś nucą pod nosem Polacy. Prywatnie przyjaciel Zbigniewa Wodeckiego. – Był duszą towarzystwa. Świetnie się z nim gadało do rana, a potem wspólnie leczyło kaca. Myśmy to często robili, bo takie było życie. Wszyscy bardzo dużo kiedyś piliśmy. A na koniec jedliśmy śledzia, którego też trzeba było popić, by się nie zatruć – mówił w jednym z wywiadów Zbigniew Wodecki. Żona Andrzeja Zauchy – Elżbieta, była jego największą miłością. To ona zarządzała czasem gwiazdora, aż do roku 1989, kiedy to zmarła na udar mózgu. Świat artysty zawalił się. Charyzmatyczny wokalista stracił swoją drugą połowę, z którą był nierozłączny, przy życiu utrzymywała go jedynie córka – Agnieszka. Gwiazdor rzucił się w wir pracy – wtedy, właśnie podczas pracy, poznał aktorkę Zuzannę Leśniak, która grała w tym samym spektaklu. Teatr bardzo zbliżył do siebie obie gwiazdy – Zuzanna była jednak mężatką, zaś jej mąż – nieprzeciętny zazdrośnik, nie mógł podarować parze takiego zachowania. 10 października 1991 r. mąż aktorki postrzelił Zauchę pod teatrem, w którym pracował. Muzyk, choć kobieta zasłoniła go swoim ciałem – zmarł na miejscu, Leśniak zmarła w szpitalu… Ciekawostką jest fakt, że Andrzej Zaucha do szesnastego roku życia trenował kajakarstwo. Zdobył trzykrotnie mistrzostwo Polski.

08e6500d65248be6319a0fcaed5b4881

 

3. Anna Jantar – polska artystka, piosenkarka. Nie ma w Polsce osoby, która nie kojarzyłaby burzy ciemnych loków, które po mamie odziedziczyła Natalia Kukulska. Piosenki „Tyle słońca w całym mieście” czy „Najtrudniejszy pierwszy krok” stały się kultowymi. Do dzisiaj stanowią tło dla niejednego serialu wyprodukowanego w Polsce. W latach 70. XX w. utrzymywała się na pozycji czołowej polskiej piosenkarki. Anna Jantar cieszyła się nie tylko popularnością wśród fanów – również w świecie gwiazd miała ona, jako osoba ciepła i pomocna, wielu przyjaciół. Oprócz najbliższej koleżanki po fachu, Haliny Frąckowiak, byli to Krzysztof Krawczyk, Bogusław Mec, Maria Szabłowska czy Romuald Lipko.Wspaniałą karierę i piękne życie rodzinne przerwała katastrofa lotnicza z roku 1980, w której zginęła. Piosenkarka wracała z bardzo udanego touree dla Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Bardzo zależało jej na szybszym spotkaniu ze stęsknioną córeczką, dlatego Jantar zamieniła się biletami na feralny lot, którym razem z nią miała lecieć Izabela Skrybant-Dziewiątkowska, gwiazda Tercetu Egzotycznego, która jednak w ostatnim momencie zmieniła plany.

z18035647O,Anna-Jantar-wczesnie-wyszla-za-maz-i-caly-czas-byla

 

4. Anna German, piosenkarka, której losy są ciekawe, choć bardzo zawiłe. Urodziła się w Uzbekistanie, ojciec został rozstrzelany, a matka weszła w kolejny związek – z Polakiem. Dzięki temu obu kobietom udało się dostać do Polski. Chociaż Anna German do Polski przybyła jako dziesięcioletnie dziecko, nauczyła się mówić po polsku tak czysto i płynnie, że nikt nie był w stanie rozróżnić jej od rodowitej Polki. Jako wokalistka debiutowała w 1960 r. Rok 1963 przyniósł jej udział w III Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie zdobyła – za utwór „Tak mi z tym źle” – II nagrodę. Rok później usłyszeć można ją również było na Festiwalu Piosenki w Opolu, który również przyniósł jej II nagrodę, za piosenkę „Tańczące Eurydyki”. Piosenka „Zakwitnę różą” przyniosła jej – nieco później – zwycięstwo, również w Opolu.  W drugiej połowie lat 60. XX w., jako pierwsza i jedyna w historii polska piosenkarka, została zaproszona na XVII Festiwalu San Remo, jako pierwsza cudzoziemka uczestniczyła także na XV Festiwalu Piosenki Neapolitańskie. Wracając z koncertu we Włoszech uległa wypadkowi samochodowemu, z którego do formy wracała przez trzy lata. Na scenę powróciła z piosenką „Człowieczy los”, która okazała się kolejnym wielkim hitem. Szczęśliwe życie u boku męża – Zbigniewa Tucholskiego oraz bujnie rozwijającą się karierę piosenkarki, przerwała niespodziewana choroba. Anna German, podczas jednego z koncertów w Azji, poczuła silny ból w nodze. Jak się później okazało, był to rak kości. Piosenkarka długo nie dopuszczała do siebie tej myśli, a także ukrywała chorobę, zlekceważyła poważne objawy i niedługo później wyruszyła w daleką i męczącą trasę koncertową do Australii, gdzie jej stan silnie się pogorszył – na tyle, że musiała ona odwołać wszystkie koncerty. Zmarła w wieku 46 lat.

xuxktkpTURBXy9jNjlhOWMxYzllMWZiZWMwOGI2M2VhODVkOTExZjMyZS5qcGeSlQMAFs0DFM0Bu5MFzQMgzQHC

 

5. Violetta Villas – burza blond loków, czerwone, pełne usta i niesamowity głos to coś, czego nie można pomylić z nikim innym. Viletta Villas, a właściwie Czesława Maria Gospodarek z domu Cieślak urodziła się w Belgii, gdzie jej ojciec pracował jako górnik, a także gdzie grywał jako kapelmistrz w orkiestrze górniczej. Ochrzczona w Belgii jako Violetta Élisa, jednak zarejestrowana przez ojca jako Czesława Maria, urodziła się w 1938 roku. Mama przyszłej gwiazdy zajmowała się domem. W roku 1946 cała rodzina powróciła do Polski. Violetta oraz jej trójka rodzeństwa była przez rodziców bardzo dopielęgnowana, dzieci znały wiele języków, zaś sama Villas od najmłodszych lat uczyła się gry na puzonie, skrzypcach i fortepianie. Uczęszczała również na lekcje baletu. W roku 1956 rozpoczęła edukację wokalną – wróżono jej wielką karierę operową, jednak zrezygnowała z niej na rzecz kariery estradowej. Do przyjęcia rozpoznawalnego do dziś pseudonimu artystycznego namówił ją Władysław Szpilman. To właśnie on wywróżył Villas międzynarodową karierę – „Poprosił mnie do siebie do biura i powiedział: dziecko, nie przyzwyczajaj ludzi do Cieślak, bo nikt za granicą nie wypowie twojego nazwiska. Będą kaleczyć. Wybierz sobie pseudonim. Wybrałam 'Violetta’, bo tak naprawdę mam na imię, bo się urodziłam w Belgii. Dodałam 'las’, ponieważ kochałam las i mieszkałam koło lasu” – opowiadała artystka. Jej kariera szybko nabrała tempa. Już w 1960 roku zadebiutowała w Polskim Radiu. Utwór „Dla Ciebie, miły” wygrał w plebiscycie Expressu Wieczornego, Villas otrzymała prawie 70 tys. głosów. Ten sukces otworzył jej drzwi do Międzynarodowego Festiwalu w Sopocie w 1961 r. Wielokrotnie występowała też na festiwalu w Opolu. Kariera rozwinęła się w błyskawicznym tempie, a sama Violetta koncertowała w wielu zakątkach Europy, Australii, Kanady, Nowej Zelandii czy w Stanach Zjednoczonych, gdzie występowała z Connie Francis, Barbrą Streisand, Frankiem Sinatrą i Charles’em Aznavoure. Wiele źródeł mówi, że podczas jej koncertu w stolicy Francji, kryształowy żyrandol drgał od siły jej głosu, którym zachwycali się wszyscy. Zasięg głosu – cztery oktawy! Nikt się więc nie dziwił, że każdy jej występ okraszony był prawdziwym show – wjeżdżanie na scenę na białym koniu bądź luksusowym Jaguarem to tylko przedsmak możliwości ikony. Biżuterię i buty dla artystki przygotowywali projektanci z Włoch, jej balet francuski liczył 100 osób, stylizował ją Patrick Valette z domu mody Dior, a przygotowanie koncertu kosztowało… 50 000 dolarów! Z powodzeniem występowała również w filmach, a jej koncertu domagał się również prezydent George Bush. Niewiele osób wie, że gwiazda została żoną w wieku 17 lat, do czego zmusił ją ojciec, przyprowadzając dużo starszego mężczyznę. Rok później urodziła syna, a małżeństwo niebawem się rozpadło. Villas wyszła w 1988 r., za amerykańskiego biznesmana polskiego pochodzenia – Teda Kowalczyka, który – jak się potem okazało – chciał tyko wykorzystać jej sławę do swoich interesów. Choć wesele trwało kilka dni, kosztowało 300 000 dolarów, a bawiło się na nim 1500 gości., przetrwało ono tylko rok. Gwiazda powróciła do Polski, gdzie założyła – kontrowersyjne, swojego czasu – schronisko dla zwierząt. Była bardzo pobożna i ponad wszystko miłowała czworonożnych przyjaciół. Prywatnie była wielką przyjaciółką Michała Wiśniewskiego, choć dzieliło ich 30 lat. Fani jej muzyki zapamiętali ją jako wesołą, uczynną i skromną osobę. Jej głos do dziś wspomina się jako „białego kruka wokalistyki światowej”.

46ecfe924dd7366ff1d845ca023d6c61